Tusk zwrócił się do Kaczyńskiego ws. Ukrainy. Chodzi o "plan stabilizacyjny"

Dodano:
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Źródło: PAP / Tomasz Wojtasik
Donald Tusk zapowiedział cztero-punktowy plan stabilizacji relacji polsko-ukraińskich. Zaapelował w tej sprawie do Jarosława Kaczyńskiego.

Zaostrza się kryzys w relacjach polsko-ukraińskich. Prezydent Zełenski na forum ONZ sugerował, że Polska wspiera działania Moskwy, na co w odpowiedzi do MSZ wezwano ukraińskiego ambasadora. Powodem konfliktu jest spór o embargo na ukraińskie zboże. Polska zezwala na tranzyt ukraińskich produktów, ale z troski o rodzimych rolników odmawia importu.

Do sprawy odniósł się lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. – Finalizujemy prace nad cztero-punktowym planem stabilizacji relacji polsko-ukraińskich. Bez emocji, bez sentymentów i bez resentymentów, bez pozytywnych i negatywnych jakichś uniesień. To bardo ważny partner, dzisiaj potrzebuje pomocy, bo jest wojna, a później będzie partnerem, z którym będzie można sobie ułożyć stosunku, w interesie Polski – stwierdził Donald Tusk na briefingu prasowym w Koninie.

– Prosiłbym o szybką, natychmiastową reakcję prezesa Kaczyńskiego, premiera Morawieckiego, żeby być może zaczęli jakieś przygotowania, ale nie oglądanie filmu w kinie – dodał

Plan ma został zaprezentowany w najbliższy wtorek z ekspertami KO, wśród których będą i generałowie wojska, przedsiębiorcy, dyplomaci, politycy – dodał lider KO.

Następnie Tusk zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, "by się ocknął", gdyż potrzebne są uporządkowane działania. W sprawach polsko-ukraińskich nie może być emocji – mówił. Następnie stwierdził, że Kaczyński "najpierw oddał sąsiadowi wszystkie czołgi za darmo, a potem chce mu wypowiedzieć wojnę".

Kryzys w relacjach polsko-ukraińskich

19 września podczas przemówienia do Zgromadzenia Ogólnego ONZ Zełenski zaatakował Polskę, mówiąc: "Niepokojące jest to, jak niektórzy nasi przyjaciele w Europie odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora".

Prezydent Duda przemawiając wcześniej w ONZ oświadczył, że w sprawie importu ukraińskiego zboża, Polska będzie bronić interesów swoich rolników. W rozmowie z dziennikarzami prezydent powiedział, że "człowiek tonący jest niesłychanie niebezpieczny, może po prostu utopić ratującego". – Trochę to jest taka sytuacja jak z Polską i Ukrainą – ocenił.

Dzień wcześniej premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska może zakazać importu większej liczby ukraińskich produktów, jeśli władze w Kijowie wprowadzą ograniczenia w imporcie polskich warzyw i owoców w odwecie za embargo na zboże.


Źródło: 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...